czwartek, 16 stycznia 2014

Rozdział 2

Wbiegłyśmy po schodach wprost do naszego wspólnego mieszkania. Zrzuciłyśmy kurtki i zimowe buty, pobiegłyśmy do garderoby. Victoria wybrała,


 a ja to.


 Wszystko ogarnęłyśmy i zobaczyłyśmy, że zajęło nam to jakieś 15 minut. Jesteśmy z siebie takie dumne,
-Victoria! Bijemy rekordy czasowe!
-Ta, masz rację szybciej od nas nikt tego nie zrobił. - ja się tylko zaśmiałam i razem udałyśmy się na dół do chłopaków. Oczywiście nie obyło się bez komplementów. Pojechaliśmy taksówką. Trzeba przyznać, że jak na tyle osób, to trochę było nam ciasno... Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że to jest luksusowy klub. Weszliśmy bez kolejki, a to wszystko dzięki Zayn'owi. Podeszliśmy do baru, by zamówić drinki. Chciałyśmy zapłacić za siebie, lecz chłopcy się uparli. Świetnie się bawiliśmy, tańczyliśmy, byłyśmy zalane, lecz nie tak jak chłopcy. Zaproponowali nam byśmy pojechały do nich i zostały tam na noc. Nawet nie wiem czemu, ale się zgodziłyśmy. 
*Oczami Victorii *
Taksówka była mała więc musieliśmy siadać na kolana. Rose siedziała u Niall'a, a ja musiałam usiąść na Harry'm.
Na szczęście podróż minęła bardzo szybko. Wysiedliśmy przed apartamentem, a tam czekały trzy dziewczyny. Od razu pobiegły do Liam'a, Louis'a oraz Zayna'a. Rose była chyba najbardziej trzeźwą osobą z naszej paczki, więc dogadała się z, najwyraźniej, partnerkami naszych przyjaciół. Weszłyśmy do dużego mieszkania 
-Ymm gdzie będziemy spały? - zapytałam się nie pewnie. 
-Jak tylko chcesz, możesz spać ze mną. - on się tylko zaśmiał, a ja sięgnęłam po poduszkę leżącą na kanapie i rzuciłam nią w Harry'ego, ale zrobił unik i poduszka trafiła prosto w Niall'a, który jadł pizze.
-Ała! Uważaj na moją pizze! - wykrzyczał Niall, najwyraźniej zdenerwowany zaistniałą sytuacją...
-Przepraszam, to miło być w Harry'ego. - dodałam ciągle się śmiejąc. Rozglądałam się po mieszkaniu trochę, aż natrafiłam na pokój Harolda. Oglądałam jego stare zdjęcia z dzieciństwa, które wisiały nad biurkiem. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za biodra. Odwróciłam się, lecz gdy Harry zobaczył mój wzrok, szybko mnie puścił.
-Przepraszam... - powiedział zmieszany - Ja chciałem się tylko zapytać jak i gdzie śpimy.
-Jakie śpimy?
-No chyba nie powiesz mi, że będziesz spać na podłodze.
-No nie, oczywiście, że nie, ale mi chodzi o to "śpimy razem".
-Dobra , to możesz spać tu ze swoją koleżanką, a ja się prześpię na kanapie i damy wam jakieś koszule do spania.
-Dzięki, że tak się poświęcasz - powiedziałam z sarkazmem. Po chwili do pokoju weszła Rose w za dużej koszulce od Niall'a i spytała :
-To gdzie śpimy?
-Harry poświęcił się dla nas i możemy spać tutaj. 
-Ok. To w takim razie dobranoc wszystkim, bo ja idę spać.
-Dobra to teraz ty Harry robisz wypad, a my idziemy spać. Dobranoc. - powiedziałam to, a on grzecznie wyszedł i powiedział krótkie "dobranoc". Otulone w jasną pościel od razu zasnęłyśmy.

2 komentarze: