piątek, 15 sierpnia 2014

Rozdział 100 - KONIEC

Przeczytajcie informację, która znajduje się na końcu posta :)

*Oczami Rose*
Wnieśliśmy ostatnie pudła. Kiedy odkładałam opakowanie z drobnymi ozdobami, poczułam, że muszę iść do toalety. Przeprosiłam resztę i biegiem ruszyłam do najbliższej łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi. Upadłam na kolana, otwierając sedes. Odgarnęłam włosy do tyłu, po czym zwymiotowałam. Otarłam swoją buzię i usiadłam na kafelkach, trzymając się za brzuch.
-Kochanie, wszystko ok? - usłyszałam za drzwiami Niall'a. - Otwórz, proszę. - podniosłam się z zimnej posadzki i zrobiłam to, o co prosił. Usiadłam na skraju wanny, a ten kucnął przede mną. - Co się stało? - dopytywał.
-Wymiotowałam przed chwilą... - powiedziałam słabo.
-Zjadłaś coś po terminie? - gładził ręką moje kolano, wpatrując się mi w oczy.
-Chyba lepiej będzie zrobić test ciążowy, a nie zastanawiać się co ona zjadła. - do pomieszczenia weszła Vicki.
***
-Więc... - blondynka ciągnęła, a ja nie miałam już jak
obgryzać paznokci.
-Więc co? - ponagliłam ją, nie mogąc dłużej czekać na wynik tego testu.
-Za dziewięć miesięcy będziesz miała małego Horana, biegającego po całym domu! - krzyknęła uradowana i mocno mnie przytuliła. Nie mogłam w to uwierzyć. Teraz wiem, jak się czują te wszystkie kobiety, które dowiadują się o ciąży.
-Chwila, co? - zapytał Nialler, również zaskoczony. - Będę tatą?
-Nie, dziadkiem, wiesz? - zakpił Harry, a Victoria pacnęła go w ramię. - Gratulacje, stary. - uśmiechnął się pogodnie, przytulając go. Widać, że mój mąż był w tym wszystkim trochę zamotany, ale po chwili się otrząsnął i podbiegł do mnie. Objął mnie mocno w tali, unosząc w górę i okręcił nas kilka razy. Gdy już mnie odstawił, czule pocałował i przytulił.
-Damy radę? - szepnęłam mu na ucho.
-Będziemy najlepsi. - ucałował mój policzek, a ja wtuliłam się w jego szyję.
***
Rozpakowaliśmy wszystko, co było przywiezione z naszych mieszkań. Naprawdę, dużo tego jest. Teraz nasz nowy dom wygląda bardzo przytulnie. Niestety, jutro poniedziałek, więc postanowiłam wziąć swoje książki i zobaczyć, co teraz przerabiamy. Usiadłam na łóżku w naszej sypialni i otworzyłam podręcznik, na podanej stornie od Emily. Przeczytałam kilka rozdziałów, aż przyszedł mój Irlandczyk.
-I tak jutro nie idziesz na uczelnię, więc nie masz co się uczyć. - stwierdził, kładąc się obok mnie. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
-Będziesz jednym z tych ojców? A przynajmniej taki, jak Harry? - zaśmiałam się, odkładając grubą książkę na półkę obok.
-Zapewne, ale chcę spędzić z tobą, znaczy wami, trochę czasu. Uczcić to. - uśmiechnął się do mnie, jeżdżąc palcem po moim brzuchu.
-Nie wystarczyły ci te dwa tygodnie? - odwróciłam się do niego twarzą. Pokiwał przecząco głową, po czym złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę i wróciłam do pokoju, by zasnąć w ramionach mojego ukochanego.
*Oczami Victorii*
Leżąc w łóżku, obok śpiącego Harry'ego, podsumowywałam wszystko, co działo się od poznania chłopaków. Przypominałam sobie wszystkie zdarzenia, jakie miały miejsce. Te gorsze i te lepsze, wszystko. Tamtego wieczoru, kiedy wparowali do Nando's, myślałam, że nie będziemy mieli ze sobą najlepszych kontaktów. Ale zapoznaliśmy się trochę i okazali się naprawdę mili. Tylko Harry się dziwnie zachowywał. Jeszcze na dodatek ta noc... Wtedy już w ogóle miałam go dość. Uważałam go za aroganckiego i
zapatrzonego w siebie chłoptasia, który myśli, że może mieć wszystko. Teraz nigdy bym tak na to nie spojrzała. Wtedy nie wiedziałam, że poznałyśmy mężczyzn, którzy okażą się naszymi drugimi połówkami i będą się o nas troszczyć, na każdym kroku. Mimo wszystko, wspominając ubiegły rok, nie potrafiłam się nie uśmiechać. Zrobiło mi się przyjemnie na sercu. W końcu, zyskałyśmy również nowych przyjaciół. Tworzymy zgraną paczkę, nawet jeśli nie wszyscy za sobą przepadają. Chodzi tutaj o Niall'a i Zayn'a. Jednak sądzę, że po roku powinni wrzucić na luz. W końcu znają się bardzo długo, są najlepszymi kumplami. Zasnęłam z uśmiechem na twarzy, czekając na kolejne przygody, jakie czekają nas w przyszłym życiu.

KONIEC
__________________________________________________

Tak, niestety to już koniec Everything Is Possible. Ale osoby lubiące to opowiadanie, nie muszą rozpaczać, ponieważ za niedługo pojawi się tutaj notatka z linkiem do nowego bloga. Będzie to kontynuacja EIP :)

Chciałyśmy Wam z całego serca podziękować za te osiem miesięcy spędzone z nami, na czytaniu naszych wypocin. Robiłyśmy to wszystko dla Was, tylko i wyłącznie. Dziękujemy za te 10000 wyświetleń, które ostatnio nam wpadły na licznik. Dziękujemy za wszystkie komentarze, to naprawdę miłe z waszej strony. Po prostu dziękujemy!
Kochamy Was! ~ Louis & Zayn :)

Do zobaczenia, Wiktoria i Magda <3

14 komentarzy:

  1. Płaczę...koniec?
    Kocham to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszymy się bardzo, że je lubisz :) Ale nie ma co rozpaczać. Poczekaj trochę, a będziesz mogła kontynuować przygody Victorii i Rosalie ;)

      Usuń
  2. a ja mam linka do nowego opowiadania ^^ tak tak, jaram się <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli bedzie II część tak ??? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale to dopiero za jakiś czas, na pewno w przyszłym miesiącu :)

      Usuń
  4. kocham to opowiadanie ...... bede płakac czekam na kontynuacje Everything Is Possible


    Paula Malik

    OdpowiedzUsuń
  5. a prowadzicie jeszcze jakiegoś bloga oprócz tego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, jest tylko EIP. Następna będzie kontynuacja. Możliwe, że będą jeszcze jakieś, ale to odległa przyszłość :)

      Usuń
  6. Jezu Juz koniec ? :C Rozzpłakałam się :c czkekam na dalesza część <3 ocham te opowiadanie :** i liiszę że viktoria tez bedzi mieć dzisiuai :#

    OdpowiedzUsuń
  7. To opowiadanie było i zapewne będzie boskie <3 Zaczęłam czytać 15 sierpnia :D I właśnie dziś przeczytałam ten ostatni rozdział ... O dziwo nie płakałam.. to dla tego że na początku przeczytałam notkę pod rozdziałem :D Pozdrawiam i czekam na kontynuacje :*

    OdpowiedzUsuń
  8. A co z NASZYM zakończeniem jak Suzie sprawiła, że Victoria skoczyła z London Bridge, a Suzie zniknęła w otchłani ciemności ? ;-;
    Chyba tylko jedna osoba może to pisać :P

    OdpowiedzUsuń